Przeglądając radośnie internet, wpadł mi w oko ranking najlepszych mang yaoi przygotowany przez japoński magazyn Kono BL ga yabai! i, aż wierzyć mi się nie chciało, że z listy 20 tytułów aż 5 ukazało się w Polsce. Ja wiem, z jednej strony możemy płakać, że to tylko pięć, a nie więcej, zwłaszcza, że znajdziemy na tej liście kilka naprawdę dobrze zapowiadających się tytułów, ale wiecie… całkiem niedawno, gdyby trafił się choć jeden to mielibyśmy powód do szczęścia, radości i rozrzucania confetti.
Pięć lat temu wybrałam się na swoją pierwszą w życiu konferencję naukową do Szczecina, gdzie analizowałam mangi yaoi w kontekście kulturowych ram seksualności kobiecej (mówiąc w wielkim skrócie). Wymyśliłam sobie wtedy, że zrobię przegląd tego, co ukazało się u nas i z ramienia jakiego wydawnictwa. To nie był najmądrzejszy pomysł na dwudziestominutowe wystąpienie, ale na jakichś porażkach w końcu trzeba się sztuki wystąpień nauczyć, ta była moja. Ale, opowiadam o tym wszystkim z jednego powodu: wtedy lista yaoi wydanych była bardzo krótka, gdyż licząca jakieś dwanaście pozycji, a jak teraz na nie patrzę to i tak lekko naciągana była miejscami, żeby aż tak biednie nie wyglądało. Znalazły się więc wśród nich wydania świętej pamięci Saishy (Wild Rock, Ai no kusabi, Cutlass!), całe trzy tytuły od Studia JG (Liberty! Liberty!, Croquis, Vassalord.), dwie antologie od Kasenu oraz trzy pozycje od Kotori (Opowiadania Kotori #1, Keep Out! oraz Beautiful Days). Do dziewczyn z pierwszego stricte yaoinego wydawnictwa pisałam żebrając o okładki, bo w internetach ich znaleźć nie mogłam. Z perspektywy czasu zadziwia mnie, że nie wrzuciłam tam CLAMPowego X‚aczy Yami no matsuei Yōko Matsushity. Przez pięć lat z dwunastu lekko naciąganych tytułów mamy 39 wydanych, 10 właśnie wydawanych i 4 zapowiedziane, do czego możemy doliczyć jeszcze 4 tytuły spoza Japonii (listę znajdziecie tutaj). Wspomniana prezentacja żyje już swoim własnym, konwentowym życiem, cały czas uzupełniana o nowe tytuły, fakty, analizy i wszystko to, na czym uda mi się położyć łapki w kwestii najnowszych badań nad boys’ love. Powoli przedstawianie listy naszych rodzimych wydań zaczyna mijać się z celem: tytułów nam przybywa, ale nie dość szybko, aby zainteresowanych któreś zapowiedzi ominęły. Ale też nasz rynek jest w zasadzie dość maleńki w porównaniu z japońskim czy amerykańskim.
W Kono BL ga yabai! (Te BL są niebezpiecznie [dobre]!) ukazał się ranking tytułów, które według krytyków i fanów były najlepszymi w roku 2016 (dlatego ranking nazywany jest rankingiem 2017). Możemy na jego podstawie zauważyć, że nasi wydawcy mają całkiem niezłe oko co do tytułów, gdyż aż 5 z wyróżnionych 20 ukazało się u nas. Ale, daje nam on również możliwość przyjrzenia się bliżej przemianom, które następują na rynku BL. Jak zauważa Khursten Santos, wśród wyłonionych do rankingi tytułów można zauważyć jedną prawidłowość: są to tytuły coraz częściej eksponujące sceny seksu, a coraz rzadziej stawiające na fabułę czy historię. Liczy się to, jak bardzo jest to historia erotycznie ekscytująca (między innymi dlatego znajdziemy tam Jackass! czy Caste Heaven), nie raz wchodząca w obszary, które dla wielu są przekroczeniem jakiegoś normatywnego tabu (Ten Count, VOID). Według badań Santos, czytelniczki i czytelnicy coraz częściej sięgają po tytuły wykraczające poza ich strefy komfortu, co ponownie sprowadza nas zresztą do owych elementów wywołujących „ekscytację”, w tym wypadku płynącą również z przekroczenia własnych granic. Nie jest jednak tak, że walory fabularne nie są już cenione w ogóle, w końcu w zestawieniu na dość wysokiej pozycji pojawia się kontynuacja Usłyszeć ciepło słońca oraz Kikoeru?, a raczej o ogólną tendencję czy też proporcje zawartych w liście tytułów. Opowieści mające wywoływać ciepłe, pozytywne uczucia stają się powoli marginalne. Zresztą, sami zobaczcie:
Ranking
1. Shoko Hidaka, Yuutsu na asa [Studio JG]
2. Ogeretsu Tanaka, Yarichin bitchu bu
3. Harada, Color Recipe [Kotori]
4. Yayoi Monzen, Zhenniao
5. Ogeretsu Tanaka, Escape Journey [Kotori]
6. Scarlet Beriko, Jackass! [Waneko]
7. Zariya Ranmaru, VOID [Waneko]
8. Yuki Fumino, Hidamari ga kikomeru -Kofukuron- (Usłyszeć ciepło słońca -Teoria szczęścia-) [Dango]
9. Rihito Takarai, Ten Count [Kotori]
10. Watanabe Asia, Romeo
11. Aoi Hashimoto, Kikoeru?
12. ENZO, Mother’s Spirit [Studio JG]
13. SHOOWA, Iberiko buta to koi no dorei
14. Psycho Delico, Inu mo kuwanai
15. Sesei Ogawa, Caste Heaven [Dango]
16. Masao Sangatsu, Motomete yamanai
17. Yamada Yugi, Issho tsuzukerarenai shigoto
18. Natsume Kazuki, MODS [Dango]
19. Yuiji Aniya, Mou ichido, nando demo
20. Kanna Kii, Yuki no shita no kuoria [Studio JG]
Analizując bliżej wyróżnione tytuły Santos zwraca uwagę na jeszcze jedną kwestię, która za mną chodziła już od pewnego czasu: mianowicie dotychczasowe wyidealizowanie bohaterów BL zastępują coraz bardziej wiarygodne przedstawienia związków gejowskich. Jest to powodowane kilkoma czynnikami, między innymi dość dużemu backlashowi społeczności gejowskiej wymierzonej w szkodliwe, upraszczające oraz nierealistyczne narracje tworzone przez część autorek. Santos zwraca przy tym uwagę na jeszcze jedną kwestię – w warstwie graficznej sceny erotyczne zaczynają przypominać nie tylko rzeczywistość (zwłaszcza w kwestii fizjologii, tak często zmieniającej się w magiczną na kartach yaoi), ale również obrazowanie charakterystyczne dla gejowskich filmów pornograficznych. Coraz więcej zatem pojawia się kadrów przedstawiających podgryzania, podszczypywania, pieszczenie oraz erotyczne zabawy, a cała scena zajmuje więcej niż dwie-trzy strony, pozostawiając mniej na samą fabułę. Oczywiście, kwestię można rozwiązać tak, jak robi to na przykład Scarlet Beriko w tomie poprzedzającym Czwartego, Minori no te, czyli sporo istotnych problemów interpersonalnych bohaterowie rozwiązują w trakcie seksu, bądź tak jak Kou Yoneda z Złamanych skrzydłach – odwlekając zbliżenie jak długo się da, co pewien czas tylko podkręcając oczekiwania czytelniczek oraz czytelników, a potem rozrysować je na prawie dwa rozdziały. To już nie są historie, które możemy spokojnie zabrać ze sobą do przeczytania w przestrzeni miejskiej, przez przesuwający się akcent z historii ku pornografii właśnie, muszą pozostawać w domu, sypialni, gdzieś pod łóżkiem. Pisałam niedawno, że najlepszym chyba podejściem do BL jest założenie, że mamy do czynienia nie z pornografią jako taką, a raczej z seksualną fantazją – to się wciąż nie zmieniło, choć zdecydowanie możemy zaobserwować zwiększany poziom realizmu tak w zachowaniu bohaterów, ich historiach, jak i właśnie przedstawiania scen seksu.
Ten sam magazyn wybrał również najlepszych w poszczególnych kategoriach:
- Najlepszy seme: Kurose Riku, Ten Count
- Najlepszy uke: Katsuragi Tomoyuki, Yuutsu no asa
- Najlepszy okularnik: Kijima Rio, Pornographer
- Najlepszy wujaszek (oyaji): Okuzono Shuji, Inu mo Kuwanai
- Najlepszy hetare (postać zaburzona): Kusakabe Atsumu, Caste Heaven
- Najlepszy tsundere: Tatsumi Souichi, Zakochany Tyran
- Najlepszy sadysta: Kurose Riku, Ten Count
- Najlepszy masochista: Nagai Tarou, Utsukushii yasai
Jak i 10 najlepszych mang BL ostatniej dekady i z tych u nas ukazały się dwa tytuły:
- Nakamura Asumiko, Absolwenci (seria)
- Yuki Shimizu, Ze
- Hidaka Shouko, Yuutsu na asa
- Yoneda Kou, Labirynt uczuć
- Yuki Shimizu, Love Mode
- Ragawa Marimo, New York New York
- Yorita Saemi, Mayonaka wo kakeru nukeru
- Toribito Hiromi, Seisoukun no akari
- Nekota Yonezou, Kami-sama no ude no naka
- Kotobuki Tarako, Sex Pistols (Love Pistols)
Źródło rankingu: CdJapan oraz Otaku Champloo // okładki: trzewia internetu
Okej, ten komentarz będzie długi :D
Po pierwsze: DZIĘKUJĘ (po raz fafnasty) ZA LISTĘ BL-ek. Pozwala mi pilnować tego, co już mam, a czego nie XD Ta podstrona Twojego blogaska powinna się odznaczać złotymi zgłoskami w historii polskiego internetu.
Po drugie: pamiętam prezentację ze Szczecina ^^ I pamiętam czasy, kiedy tomiki BL-ek (albo innych około BL-kowych, queerbaitingowych mang) ściągało się z zagranicy. W sumie, ze względu na liczne bariery językowe, nie koniecznie zwracało się uwage na kreskę i właśnie te „seksy” :D Teraz przestałam nadążać (finansowo oraz moją ogarniętością) za kupowaniem tylko polskich tytułów. Nie wszystko mam v.v To niesamowite, jak ten rynek się zmienił.
Po trzecie: krótki komentarz do nagród.
JAKIM CUDEM KUROSE JEST NAJLEPSZYM SEME?!? Totalnie nie znoszę, najchętniej bym go spaliła, niech cierpi :/
Fajnie, że się pojawiła Psyche Delico na liście, ale z jej (wciąż wychodzących tytułów) najbardziej lubię „Tourou no Ori”. „Iberiko buta to koi no dorei” jest bardzo dziwaczne, bardzo komediowe i nie nadążam za narracją zupełnie. Dość podobne jest „Smells like a Green Spirit” i mam ogromną nadzieję, że zostanie docenione. Z „Mother’s Spirit” mam duży problem, na tyle, że nie przemogłam się, żeby to kupić (a chciałam kupować wszystko!). Głównie dlatego, że nie lubię fetyszyzowania ani różnych kultur, ani etniczności, a to tam się odbywa w taki najbardziej dla Indian krzywdzący sposób :< "Jackass" mi sprawił sporą frajdę, więc na pewno do niego też wrócę :D
No cóż, tyle ode mnie, pragnę też na zakończenie zaznaczyć, że uwielbiam Twoje BL-kowe wpisy bardzo :D
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Łojoj! :)
Ad 1. Wierzaj ta lista też wspomaga mojego nieogara :D
Ad 2. Ja w większości zapomniałam, jak ta preza wyglądała i miałam plan wrzucić jej slajdy tutaj też, ale… o, mamo! Nie umiała wiedźma jeszcze w ładne prezy wtedy ^ ^” Ja się cieszę bardzo, że nam się BL-kowy rynek rozwija. Cały czas mam nadzieję, że w końcu wpadną nam jakieś LN-ki (zwłaszcza jedna, konkretna LN-ka) w wydaniu lepszym niż Ai no kusabi, acz to akurat nie będzie takie trudne do osiągnięcia.
Ad 3. Pewnie dlatego, że czytelniczki lubią Ten Counta, więc wybrały kogoś z Ten Counta, inaczej tego wytłumaczyć nie umiem :<
Co do mang SHOOWA osobiście wolę "Non Tea Room", za którym po prostu szaleję, podobnie jak za "Koujitsusei no tobira". Ja próbowałam przeczytać "Mother's Spirit", bo to praca ENZO, ale… ale… no nie mogę dokładnie z tych samych powodów v.v Jeszcze te z arabskimi książętami czytam z przyjemnością (winię Byrona), tak podobnych narracji nie umiem przełknąć :v
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Będę musiała sie przyjrzeć mangom SHOOWA, bo w sumie nie znałam tej artystki/grupy (?).
Fajnie by było przeczytać jakieś LN-ki.
Ostatnio bardzo dobrze zrobiła mi lektura Pretty Babies, które są tak sztampowe i kiczowate, i prawie że moe, że bardziej się nie da, ale jednak chętnie przeczytałabym LN-kowy pierwowzór XD
PolubieniePolubienie
zdziwiło mnie ze na tej liście jest sporo moich ulubionych pozycji. pare takich które niezbyt lubię, ale i tak zwykle się z takimi top listami bardzo nie zgadzam.
nie spodziewałam się ze Harada będzie tak wysoko, myślałam że jest bardziej „niszowa” biorąc pod uwagę tematykę jej mang. Ale to dobrze jest jedną z moich ulubionych autorek.
cieszę się że absolwenci są tak wysoko *u*
coraz mniej czytam yaoi online, dużo wychodzi w polsce a przez to że długo byłam na bieżąco troszkę mi sie to wszystko przejadło. dzięki za dodanie listy bo przynajmniej jak sie za coś chwycę to będę wiedzieć że nie zmarnuję czasu
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Omg, ja też uwielbiam Absolewnetów i sumie zupełnie zapomniałam o tym w poprzednim komciu napisać. Bardzo, ale to bardzo, lubię taką przestylizowaną kreskę i to dziwaczne poczucie humoru <3
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Muszę w końcu przeczytać ~.~
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ja też mam swoje uwagi co do tej listy, na przykład nie uważam, aby „Yuutsu na asa” zasłużyło na tak wysoką pozycję, a już na pewno wywaliłabym z niej „Ten count” przy całej sympatii do innych prac Rihito. W liście dekady kwikłam z radości na „Love Mode”, ale to jest moja miłość do grobowej deski <3
Ależ proszę, ja tę listę tylko z internetów wygrzebałam :D
PolubieniePolubienie
No to teraz waćpanna recenzuje. Żebym taka ja wiedziała, co czytać :D
PolubieniePolubienie
Powoli :o
PolubieniePolubienie
Poza Absolwentami nie czytałam nic z tych list, więc będę teraz wiedziała, co googlać, jak będę miała ochotę na BL :)
PolubieniePolubienie
Zawsze możesz stalkować mnie na GR, tam jest więcej manguń niż na tej liście ^.^
PolubieniePolubienie
To jak już się z tymi uporam :)
PolubieniePolubienie
Manga Harady w zestawieniu najlepszych mang BL? Waaat?
Po przeczytaniu dj z Gintamy było mi niedobrze (a naprawdę ciężko jest mnie obrzydzić), nie wspominając już o innych jej dziełach.
Cieszy za to pierwsze miejsce Yuutsu na asa, jedna z moich ukochanych BLek.
PolubieniePolubione przez 1 osoba