Przeczytane: ostatni kwartał 2015 (bez grudnia)

Bory zielone, jeśli znowu zamulę tak epicko, to mi przypomnijcie zbieranie materiałów do kwartalnego rozliczenia. Zgroza.

Wrzesień

wrzesien - 2

Mari Okazaki, Suppli – przepięknie narysowana, ciekawa historia. Polskie wydanie niestety miejscami koszmarnie kuleje.

wrzesien - 1

Ryohgo Narita, Durarara!! (powieść), tom 1. Miłość trwa, tyle Wam powiem.

Aleksandra Łojek, Belfast. 99 ścian pokoju – opinie na temat tej książki są różne. Jak dla mnie – świetny przykład narracji osobistej (że tak niefachowo to ujmę). Pisałam o tym trochę na Szufladzie.

Jo Walton, Podwójne życie Pat – czytajcie. Naprawdę, bierzcie tę książkę i ją czytajcie. Powala na kolana. Zapałałam niezdrową obsesją na jej punkcie. Gildia.

wrzesien - 3

Maria Jaskulska, Anielica śmierci – debiut, co do którego mam niejako mieszane uczucia. Gildia.

Piotr Jezierski, Wektory wyobraźni – bardzo ciekawe, osobiste eseje doświadczania science fiction. Szuflada.

Październik

pazdziernik - 1

Amy Lane, The Winter Courtship Rituals of Fur-bearing Critters oraz How to Rise an Honest Rabbit – przeurocze powieści LGBT, gdzie metaforą życia staje się robienie na drutach. Aż chce się nauczyć dziergać na tych cholerach.

Shinri Fuwa, Chidori-san ni kagitte (wszystkie tomy) – Fuwa w pełnej klasie. Najpierw doprowadza do szału, że bohaterowie tacy rozdarci, a potem jak przygotuje wielki finał to najpierw się płacze z desperacji, a później ze szczęścia.

pazdziernik - 2

Kontynuujemy czytanie Suppli. Na odskocznię na chwilę Honey and Clover Chica Umino. Chyba przeczytałam dwa tomy, ale nie jestem pewna. Tak czy inaczej – spodziewałam się czegoś innego i bardzo się cieszę, że się zawiodłam. Urocze shoujo.

pazdziernik - 3

Hiroshi Sakurazaka, All You Need Is Kill (tom 2) – właściwie re-read, bo Gildia.

Minase Masara, Joushi to ore no himitsu – dobre BL, acz bez fajerwerków.

Sakyou Aya, Kuroneko kareshi no asobi koto – takie sobie to BL.

pazdziernik - 4

Molly Harper, Nice Girls Don’t Have Fangs – Molly <3

Asa Larsson, Ingela Korsell, Henrik Jonsson, Pal przekleństwa i Grimm – oj, ale się doskonale przy tych książkach bawiłam. Wcale nie przeszkadza, że są pisane dla dzieci.

pazdziernik - 5

Kazumi Ohya, Soshite bokura wa koi o suru – przesympatyczne BL. Narysowane lekko, opowiedziane bardzo przyjemnie.

Akiko Monden – 1 en no otoko oraz Limiter. Czytałam z polecenia i teraz sama polecam dalej. Dobre, mroczne, bez fajerwerków, ale wciąż ciekawe i warte uwagi.

pazdziernik - 6

Shinri Fuwa, Shiawase no housoku – czyli lektura z serii „o, jedna z pierwszych prac mojej autorki, sprawdźmy!” Dziwna, acz już czuć w niej przyszłą Fuwę.

Tateno Makoto, Kirai kiraimono – ja to czytałam kilka razy, wciąż zapominam, o czym ta manga jest.

Tenzen Momoko, Lotus Eater – fajne, z angstem, przekraczeniem granic, mogło by być ciutkę mroczniejsze.

pazdziernik - 7

Tateno Makoto, Romeo x Romeo – przypadkowe znalezisko, manga, która jakimś cudem mi umknęła w poprzednim napadzie „przeczytam jej wszystko!”. Sympatyczne, słodziachne do bólu, acz kapci się nie zgubi.

Listopad

listopad - 1

Tenzen Momoko, Wonderful days – czyli część poprzedzająca Lotus Eatera. Fajna, też czytana kilka razy.

Tenzen Momoko, La Satanica – to jest manga, którą bardzo lubię i za cholerę nie mogę zapamiętać, jak się nazywa. Co sprawia, że jak sięgam po ten tytuł to czeka na mnie miła niespodzianka, ale też jak chcę przeczytać, to się wkurzam, bo nie mogę znaleźć.

Shinri Fuwa, Private – ponownie jedna z pierwszych prac Fuwy. Ciekawe, ciekawe. Inne.

listopad - 2

Zestawienie tych książek mnie zastanawia…

Elisa James, Much Ado About You – jedna ze słabszych książek James, co nie zmienia faktu, że nadal dostarcza mnóstwa radości.

Jakub Ćwiek, Ciemność płonieGildiowe rzeczy. Powiem tak, czuć młodym Ćwiekiem.

Reki Kawahara, Sword Art Online. Taniec wróżekurgh.

listopad - 3

To kolejne niezwykle ciekawe zestawienie.

Masasumi Kakizak, Green Blood (tom 1) – nie zachwyciło.

Atsuko Asano, Hiroki Kino, No. 6 (tom 1)

Ayano Yamane, Finder (tom 3) – seksowisko, ale wprowadza do tomu 4. Tom 4 fajny był.

listopad - 4

Miyamoto Kano, Boy Next Door i The Visitor – dwa zbiorki krótkich historyjek, które prędzej czy później mojej ukochanej Kano zaczęły przybierać kształty ciągłej opowieści.

Junko, Konbini-kun – nie mogłam się doczekać, no co ja poradzę?

listopad - 5

Masaya Miryu, Takarai Rihito, Kakemakumo, kashikoki – żeby to było BL, to by wiele zyskało, zwłaszcza, że poza ostatnim rozdziałem własnie w tę stronę się rozwijało. Ale i tak prześliczna.

Mari Okazaki, BX – szczęka mi spadła. Cudowność.

 

Grudzień

(będzie w styczniu – z moim ostatnim zorientowaniem w czasie, pewnie wpadnę na podobny pomysł)

Skomentuj